Czego chcą od nas faceci??????
Czego chcą od nas faceci??????
Tytuł tematu chyba sam mówi za siebie. Mi wydawało się, że wiem i że jestem w stanie ich zrozumieć...Ale widocznie się myliłam. Im dłużej jestem z moim facetem, tym bardziej go nie rozumiem. Czasami zachowuje się jakby była „panem i władcą”całego świata. Czasem zwala winę na mnie, choć to on jest wszystkiemu winien. Ja wiem, że nie jestem ideałem i często działam mu na nerwy...ale jakoś szybciej potrafię mu wybaczyć jego potknięcia i napady złości. On jednak za każdym razem uważa, że to ja powinnam go zawsze przepraszać, bo on niczemu nie jest winien. Czy facetom naprawdę jest tak trudno przyznać się do błędów? Czy naprawdę nie potrafią się czasem opanować? Znacie jakieś magiczne zaklęcie, które dodało by mu troszkę oleju do głowy, by przestał myśleć jak totalny egoista? Jeśli tak to napiszcie.
a może
-"albo przestaniesz zachowywać się jak palant/idiota/egoista/dziecko(niepotrzebne skreślić) albo zachowuj się tak ale bez mnie"
mnie Moje Maleństwo bardzo szybko przywraca do porządku jak zaczynam zabardzo "swirować" ale i tak ja Kocham i wiem że ona mnie też:), a co do twojego chłopaka to jak nie nauczy się słowa "przepraszam" to bez obrazy ale nie wróże wam długej przyszłości
pozdrawiam:)
-"albo przestaniesz zachowywać się jak palant/idiota/egoista/dziecko(niepotrzebne skreślić) albo zachowuj się tak ale bez mnie"
mnie Moje Maleństwo bardzo szybko przywraca do porządku jak zaczynam zabardzo "swirować" ale i tak ja Kocham i wiem że ona mnie też:), a co do twojego chłopaka to jak nie nauczy się słowa "przepraszam" to bez obrazy ale nie wróże wam długej przyszłości
pozdrawiam:)